Podczas tegorocznej edycji targów Paris Games Week firma Ubisoft zorganizowała prezentację wideo, na której omówiono, jak poradzono sobie z hejtem skierowanym na Assassin’s Creed: Shadows.

We wrześniu 2024 roku byliśmy przyparci do muru i wtedy wszystko stało się jasne. Aby wyjść z opresji, musieliśmy przestać skupiać się na tych, którzy nas nienawidzą. Zamiast tego musieliśmy zacząć mobilizować naszych sojuszników. Przestaliśmy więc próbować wygrać spór i oparliśmy się na tym, co towarzyszyło nam przez 18 lat: marce Assassin’s Creed.

Początkowo byliśmy zaskoczeni skalą ataków. Szybko jednak zdaliśmy sobie sprawę, że była to walka, walka ramię w ramię naszymi fanami, mająca na celu pokazanie, że w rzeczywistości projekt był bardziej grą wideo niż ideologicznym przekazem.

Assassin’s Creed: Shadows ukazało się 20 marca tego roku na PC i Xboksa Series X/S oraz PlayStation 5. Produkcja w tydzień od premiery przyciągnęła ponad 3 mln graczy (licząc także subskrybentów Ubisoft+), stając się drugim najlepszym debiutem w historii marki.

Jednak to, że ostatecznie firmie udało się wyjść z tych opałów obronną ręką, nie znaczy, że ma ona odwagę, aby ponownie stoczyć taką bitwę.

W ubiegłym miesiącu pojawiły się doniesienia, że Ubisoft skasował grę z serii Assassin’s Creed umiejscowioną w czasie wojny secesyjnej i okresie rekonstrukcji. W produkcji mieliśmy wcielić się w byłego niewolnika, który powróciłby na Południe i walczył m.in. z powstającym dopiero Ku Klux Klanem. Kierownictwo firmy uznało, że gra porusza zbyt kontrowersyjne tematy. Powodem takiej decyzji miały być zarówno awantury wokół postaci Yasuke w AC: Shadows, jak i obecny klimat polityczny w USA.