Tydzień temu Donald Trump opublikował wpis, w którym poinformował, że „ze względu na programy testowe innych krajów polecił Departamentowi Wojny rozpoczęcie testów naszej [amerykańskiej] broni jądrowej na równych zasadach”.
Później w wywiadzie dla telewizji CBS powtórzył zapowiedź wznowienia prób. — Rosja testuje, Chiny testują, ale o tym nie mówią — stwierdził Trump. — Testują głęboko pod ziemią, gdzie ludzie nie wiedzą dokładnie, co się dzieje z tą próbą. […] Oni testują, a my nie. Musimy testować — dodał.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
- Co miał na myśli Trump mówiąc o testach nuklearnych?
- Jakie konsekwencje zapowiedział Miedwiediew?
- Co powiedział Chris Wright o planach USA dotyczących prób jądrowych?
- Jak zareagował Putin na zapowiedzi Trumpa?
Na te zapowiedzi zareagował na portalu X wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. „Nikt nie wie, co Trump miał na myśli, mówiąc o »testach nuklearnych« (prawdopodobnie sam tego nie wie)” — napisał.
Dodał jednak, że ponieważ Trump jest prezydentem USA, „konsekwencje takich słów są nieuniknione”. Tu zastrzegł, że „Rosja będzie zmuszona ocenić celowość przeprowadzenia pełnych testów nuklearnych”. Należy pamiętać, że Miedwiediew słynie z propagandowych wpisów i wielokrotnie straszył Zachód.
Wcześniej na słowa Trumpa zareagował sam Władimir Putin. „Jeżeli inne państwa przeprowadzą takie testy, Rosja będzie musiała podjąć odpowiednie środki odwetowe” — powiedział podczas spotkania z kadrą kierowniczą resortów i służb odpowiedzialnych za sektor bezpieczeństwa.
Amerykański sekretarz energii Chris Wright, który odpowiada za broń jądrową, wyjaśnił w Fox News, że Stany Zjednoczone obecnie nie planują wznowienia prób jądrowych polegających na przeprowadzeniu eksplozji nuklearnej. Jak stwierdził, testy te będą systemowe i niekrytyczne, co sugeruje kontynuację dotychczasowej praktyki.