Pod koniec kwietnia wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur mówił, że uzdrowienie statusu sędziów powołanych i awansowanych w latach 2018-2025 nie będzie możliwe bez zmiany Krajowej Rady Sądownictwa.

 

W czwartek minister sprawiedliwości, prokurator generalny Waldemar Żurek przedstawił projekt nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

 

– Nowa ustawa o KRS to krok do tego, byśmy mieli silne państwo. Apeluję do wszystkich sił politycznych o zjednoczenie w tej sprawie – wzywał szef resortu.

Projekt nowelizacji ustawy o KRS. Minister przedstawił założenia

– Do KRS będzie mógł kandydować sędzia z co najmniej 10-letnim stażem orzeczniczym, w tym co najmniej pięcioletnim sądzie, w którym obecnie orzeka – ogłosił Waldemar Żurek.

 

Zgodnie z projektem, do KRS będą mogły kandydować osoby awansowane z udziałem Rady w jej obecnym kształcie. – To jest ten kompromis – podkreślił minister.

 

ZOBACZ: Sędzia Iwaniec wróci do orzekania? SN uchylił wcześniejszą decyzję

 

Zgodnie z założeniami kandydata do KRS będzie mogła zgłosić: grupa czynnych sędziów, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych, Krajowa Rada Notarialna. Prawo głosu będzie miała każda osoba będąca sędzią w stanie czynnym. – Wybory stają się powszechne dla sędziów – mówił minister.

 

Ujawnił, że wybory przeprowadzać będzie Państwowa Komisja Wyborcza, która weryfikuje zgłoszenia kandydatów, organizuje wysłuchania publiczne, przygotowuje karty do głosowania, zlicza oddane głosy i ogłasza wyniki wyborów.

Żurek zapowiada zupełną nowość. „Każdy obywatel będzie mógł wziąć udział”

– Bardzo byśmy chcieli, żeby tę ustawę podpisał prezydent. Każdy obywatel będzie mógł zobaczyć, a nawet wziąć udział w wysłuchaniach publicznych – zauważył minister.

 

Tłumaczył, że organizować je będzie PKW na siedem dni przed wyborami. Wysłuchanie publiczne będzie transmitowane i nagrywane, a po wystąpieniu kandydata nastąpi seria pytań.

 

ZOBACZ: „Nie stać nas na to”. Wiceminister o „planie B” ws. reformy sądownictwa

 

– Każdy sędzia oddaje głos na maksymalnie 15 kandydatów zgodnie z przyjętym w ustawie parytetem reprezentacji poszczególnych sądów – zaznaczył Żurek. Jeden głos przypada na każde miejsce w KRS, które powinien zająć sędzia.

 

Mandaty będą rozdzielone proporcjonalnie do liczby sędziów w poszczególnych sądach: jeden sędzia Sądu Najwyższego, dwóch sędziów apelacyjnych, trzech okręgowych, sześciu rejonowych, po jednym z sądów wojskowych, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Wojewódzkich Sądów Administracyjnych.

 

Kadencja nowej KRS – zgodnie z planami – rozpoczynać się będzie dzień po ogłoszeniu wyników wyborów. – Chcemy, aby sprawy w sądach przyspieszyły – podkreślił Żurek.

„Będzie patrzeć KRS na ręce”. Minister o Radzie Społecznej

Żurek zapowiedział powołanie organu, który „będzie patrzył KRS na ręce”. Rada Społeczna miałaby czteroletnią kadencję, równolegle do KRS, doradzałaby przy rozpatrywaniu i ocenie kandydatów na sędziów i asesorów oraz zapewniała czynny udział organizacji obywatelskich i zawodowych w procesie oceny kandydatów. 

 

W Radzie społecznej znajdą się osoby wskazane przez: Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych, Krajową Radę Notarialną, Krajową Radę Komorniczą, Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Krajową Radę Prokuratorów przy Prokuraturze Generalnej, Radę Działalności Pożytku Publicznego – trzech przedstawicieli organizacji pozarządowych.

 

ZOBACZ: „Jakie bezprawie zarzucasz mi konkretnie?”. Pawłowicz reaguje na słowa ministra Żurka

 

„Kluczem zamachu na państwo prawa było skrócenie ustawą konstytucyjnej kadencji Krajowej Rady Sądownictwa i oddanie politykom możliwości wyboru członków-sędziów. To wtedy po raz pierwszy od upadku komunizmu władza ustawodawcza podważyła zasadę nieusuwalności organu konstytucyjnego” – ocenił na portalu X Żurek.

 

Jak zaznaczył, „KRS została powołana po to, by chronić niezależność sądów i niezawisłość sędziów – nie reprezentuje żadnej władzy politycznej, ale stoi na straży całego systemu”.

 

„Jej członkowie, zgodnie z Konstytucją, mają kadencję czteroletnią. Skrócenie jej ustawą zwykłą w 2018 roku oznaczało bezpośrednie złamanie Konstytucji, która nie przewiduje takiej możliwości. To otworzyło drogę do podporządkowania sądów władzy politycznej. W konsekwencji powstała neoKRS, której wybór i decyzje są kwestionowane przez TSUE, ETPC i Sąd Najwyższy” – zauważył minister.

Zamieszanie wokół Krajowej Rady Sądownictwa

Zgodnie z nowelizacją przepisów o KRS z lipca 2024 r., przygotowaną jeszcze przez poprzedniego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Adama Bodnara, obecni sędziowie z Rady mieliby stracić mandaty, a nowi zostaliby wybrani do KRS przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie – jak jest po zmianie przepisów z grudnia 2017 r. – przez Sejm. Nowelizacja zakładała jednak, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwało sędziom, którzy nimi zostali po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r. (tzw. neosędziom).

 

ZOBACZ: Zabił żonę i córki, sąd uchylił wyrok. Jest reakcja Żurka

 

Nowelizację dotyczącą KRS ówczesny prezydent Andrzej Duda przed podpisaniem skierował w sierpniu 2024 r. do TK. Prezydent ocenił, że przepisy noweli o KRS budzą wątpliwości konstytucyjne.

 

W przyjętej jeszcze w marcu 2024 r. uchwale Sejm stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od tamtego czasu wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej