Pojazd o długości 3,7 metra otrzymał charakterystyczny design nawiązujący do większego modelu Duster. Nowe światła LED do jazdy dziennej w kształcie litery Y, proste linie nadwozia oraz wydęta maska to najważniejsze elementy stylistyczne. W ofercie kolorystycznej pojawił się lakier Seafoam. Przeprojektowane osłony podwozia z przodu, na bokach i z tyłu wraz z nowym spojlerem poprawiają właściwości aerodynamiczne pojazdu.

Cyfrowy kokpit i praktyczne rozwiązania we wnętrzu

Wnętrze otrzymało delikatne zmiany, które podnoszą jakość postrzeganą kabiny. Deska rozdzielcza wyposażona w cyfrowy 7-calowy zestaw wskaźników pozwala na personalizację wyświetlanych informacji. Wersja Extreme standardowo oferuje 10-calowy ekran stacji multimedialnej z bezprzewodową łącznością Apple CarPlay i Android Auto. Dostępny jest również system Media Nav Live z nawigacją online na 8 lat.

Praktyczny system YouClip umożliwia montowanie różnych akcesoriów, takich jak uchwyt na tablet, kieszeń na drobiazgi, uchwyt na smartfona, etui na okulary czy gadżet 3w1 łączący uchwyt na kubek, zaczep na torbę i przenośną lampkę. Każdy dodatek można zamocować w co najmniej trzech punktach na desce rozdzielczej i konsoli środkowej. Bagażnik o pojemności 308 litrów można rozszerzyć do 1004 litrów po złożeniu oparć tylnej kanapy. Kabina oferuje ponad 33 litry schowków i skrytek, a przedni bagażnik o pojemności 26 litrów pomieści kable do ładowania.

Mocniejsze jednostki napędowe i zwiększony zasięg

Największe zmiany dotyczą układu napędowego. Nowa Dacia Spring otrzymała dwa silniki o mocach 70 KM i 100 KM, zastępując poprzednie jednostki o mocach 45 i 65 KM. Słabsza wersja przyspiesza od zera do 100 kilometrów na godzinę w 12,3 sekundy, mocniejsza potrzebuje tylko 9,6 sekundy. Poprzednie generacje osiągały te wartości odpowiednio w 20 i 14 sekund. Akumulator o pojemności 24,3 kWh w technologii LFP zapewnia ponad 225 kilometrów zasięgu.

Producent podkreśla, że obecni użytkownicy pokonują średnio około 34 kilometry dziennie w ciągu czterech przejazdów ze średnią prędkością 34 kilometrów na godzinę. Zasięg pozwala na korzystanie z pojazdu przez cały tydzień roboczy na jednym ładowaniu. Wersja Essential waży jedynie 995 kilogramów, co czyni ją jedynym samochodem elektrycznym w Europie poniżej tony. Bateria została umieszczona w podłodze zamiast pod tylną kanapą, co obniża środek ciężkości. System hamowania z odzyskiwaniem energii aktywuje się po przestawieniu dźwigni skrzyni biegów w położenie B.

Nowa ładowarka pokładowa DC o mocy 40 kW pozwala naładować akumulator od 20 do 80 procent w 29 minut. Seryjnie pojazd wyposażono w ładowarkę prądu zmiennego o mocy 7 kW, która umożliwia ładowanie od 20 do 100 procent w 3 godziny i 20 minut z wall boxa lub w 10 godzin i 11 minut z domowego gniazda elektrycznego. System dwukierunkowego ładowania V2L pozwala wykorzystać samochód jako źródło energii do zasilania urządzeń elektrycznych o mocy 220 V i natężeniu 16 A.

Najtańsza wersja Essential z silnikiem o mocy 75 KM kosztuje 66 500 złotych. Po złożeniu wniosku o dopłatę w ramach programu NaszEauto cena może spaść maksymalnie o 40 000 złotych do 26 500 złotych. Wyposażenie obejmuje między innymi 7-calowy cyfrowy zespół zegarów, 3-ramienną kierownicę z regulacją w pionie, system Media Control z gniazdem USB, ogranicznik i regulator prędkości, sterowanie radiem przyciskami w kierownicy, zdalnie sterowany centralny zamek, elektrycznie sterowane przednie szyby oraz czujniki parkowania tyłem.

Wersja Expression dostępna wyłącznie z mocniejszym silnikiem 100 KM kosztuje 74 500 złotych, co po odliczeniu maksymalnej dopłaty daje 34 500 złotych. Dodatkowo oferuje manualną klimatyzację oraz 15-calowe obręcze kół. Najbogatsza wersja Extreme 100 KM w cenie 78 900 złotych (38 900 złotych po dopłacie) wyróżnia się miedzianymi elementami wykończenia wnętrza i nadwozia, elektrycznie sterowanymi lusterkami i tylnymi szybami, systemem multimedialnym Media Display z 10-calowym centralnym ekranem, dwoma gniazdami USB oraz bezprzewodową obsługą aplikacji Apple CarPlay i Android Auto.

Polacy kupowali używane, teraz wolą nowe, ale chińskie. Trwa ofensywa Pekinu

Polacy kupowali używane, teraz wolą nowe, ale chińskie. Trwa ofensywa Pekinu