Wspomniana transakcja ma być owocem niejawnego układu między dwoma państwami. Tym sposobem do Teheranu trafi tak zaawansowany sprzęt wojskowy, jak choćby komponenty dronów, technologie naprowadzania pocisków rakietowych czy właśnie system obrony powietrznej dalekiego zasięgu HQ-9.
Z kolei Pekin ma otrzymać 80-90 proc. irańskiego eksportu ropy, który – jak podaje Polska Agencja Prasowa – obecnie wynosi ok. 1,5-2 mln baryłek dziennie i przynosi ok. 53-54 mld dolarów rocznie.
Platforma Dryad Global Maritime Security wskazuje w swojej analizie, że wymiana może zmienić układ sił zarówno w regionie Ido-Pacyfiku, jak i na Bliskim Wschodzie. System HQ-9 pozwala bowiem zestrzeliwać samoloty z odległości nawet 250 km, a także dosięgać różnego rodzaju rakiet.
Putin zbroi Iran? Nowe doniesienia
Na początku listopada br. rosyjski samolot transportowy An-124 Rusłan wylądował w Teheranie. Lot giganta zrodził liczne pytania dotyczące współpracy między Moskwą a Iranem. Zachodni analitycy spekulują o dostarczeniu bliskowschodniej potędze systemów obrony powietrznej S-400 i nowoczesnych samolotów bojowych.
Wzmożony ruch rosyjskich wojskowych samolotów transportowych zaobserwowano już na początku października. Wówczas zarejestrowano pierwsze loty maszyn An-124 oraz Ił-76. Samoloty startowały z Irkucka, Moskwy i Uljanowska, czyli kluczowych miejsc dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.
Z kolei 13 i 23 października zarejestrowano loty, które zbiegły się z informacjami o prawdopodobnym przeprowadzeniu transferu elementów systemu S-400 Triumf. Podobną aktywność zaobserwowano również w ostatnich dniach października oraz na początku listopada.
Eksperci uważają, że Moskwa może przekazywać Teheranowi zaawansowane systemy obrony powietrznej S-400 Triumf oraz nowoczesne samoloty bojowe Su-35 i szkolno-bojowe Jak-130.
Czytaj też:
Efekt rozmów Trump-Xi? Chiny gotowe złagodzić ograniczenie eksportoweCzytaj też:
Trump wydał atomowy rozkaz wojsku. Chiny reagują na posunięcie USA