Biały Dom poinformował, że Chiny zdecydowały się znieść kontrolę eksportu pierwiastków ziem rzadkich. Wydały tzw. „licencje ogólne”, umożliwiające sprzedaż takich surowców jak gal, german, antymon, wolfram i grafit do USA, w tym do amerykańskich producentów i ich dostawców.

Według Białego Domu, porozumienie ma zapewnić amerykańskim firmom stabilny dostęp do materiałów niezbędnych w produkcji zaawansowanych technologii, a Chiny mają odnieść korzyści z ponownego otwarcia rynku na ich produkty rolne i inne towary eksportowe. W ramach umowy Pekin zobowiązał się również do wstrzymania eksportu prekursorów fentanylu, złagodzenia ograniczeń wobec amerykańskich firm z branży półprzewodników oraz zwiększenia zakupów amerykańskich produktów rolnych.

Jak poinformowała agencja UPI, chińskie ministerstwo handlu ogłosiło w niedzielę zawieszenie zakazu eksportu niektórych metali ziem rzadkich do USA, co ma związek z próbą złagodzenia napięć handlowych. Metale te są kluczowe m.in. w produkcji zaawansowanych półprzewodników, materiałów wybuchowych i amunicji przeciwpancernej. Chiny mają dominującą pozycję na światowym rynku tych surowców.

Zakaz eksportu Pekin wprowadził w grudniu 2024 roku, jeszcze przed rozpoczęciem drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa, „w celu ochrony bezpieczeństwa narodowego i interesów narodowych oraz wypełnienia zobowiązań międzynarodowych, takich jak nierozprzestrzenianie broni jądrowej”.

Zawieszenie do 27 listopada

Zgodnie z najnowszym komunikatem ChRL, zakaz eksportu pięciu metali zostanie zawieszony do 27 listopada 2026 roku. Decyzja ta zapadła po październikowym spotkaniu prezydenta Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Korei Południowej. Obie strony uznały to za krok w stronę stabilizacji relacji handlowych po kilku latach napięć.

– Niedzielne oświadczenie Chin nie odniosło się do szerszych ram handlowych ani do licencji ogólnych opisanych przez Biały Dom. Zamiast tego stwierdzono jedynie, że zawieszenie zakazu eksportu z 2024 roku będzie obowiązywać przez rok, co stanowi rozbieżność w amerykańskim i chińskim ujęciu umowy – zauważyła UPI.

mly/PAP