Czeski przewoźnik RegioJet w swoim oświadczeniu poinformował, że jest nierówno traktowany przez podmioty powiązane z PKP S.A. i zapowiedział złożenie skargi do Urzędu Transportu Kolejowego oraz wniosku do Komisji Europejskiej.
RegioJet zarzuca spółkom grupy PKP naruszanie zasad uczciwej konkurencji, w tym dyskryminację przy przydzielaniu tras w rozkładzie jazdy przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Według czeskiego przewoźnika, średnie czasy przejazdu jego pociągów na trasie między Krakowem a Warszawą są o 8–9 minut dłuższe niż w przypadku składów PKP Intercity, a jedna para pociągów musi kursować trasą objazdową przez Zawiercie.
Kiedy uciec z etatu? „80 proc. zarobków”
„Jeszcze gorsza sytuacja wystąpiła w przypadku połączenia Praga–Warszawa przez stację Katowice, gdzie nie podjęto nawet procesu trasowania zgodnie z zamówieniem RegioJet, przy czym państwowemu przewoźnikowi zasiedziałemu pociągi komercyjne przez remontowaną stację Katowice poprowadzono” – stwierdził w oświedczaniu właściciel RegioJet Radim Janczura.
Czeski operator przytoczył też przypadki odmowy dostępu do powierzchni reklamowych na dworcach zarządzanych przez PKP S.A. oraz inne podmioty. Jak podano w komunikacie, „podmioty te odmawiały RegioJetowi możliwości wykupu reklam, argumentując, iż RegioJet jest bezpośrednią konkurencją dla PKP Intercity, które również prowadzi przewozy pasażerskie”. Sytuacja poprawiła się po nagłośnieniu sprawy w mediach.
Wolny rynek wjeżdża na polskie tory. Ekspert mówi o zmianach dla podróżnych
Firma wskazała również na trudności związane z brakiem pełnej informacji pasażerskiej w wyszukiwarce na stronie internetowej PKP (zarządca dworców) oraz na przypadki gróźb dyscyplinarnych wobec pracowników spółki w razie współpracy z RegioJet.
Odpowiedź PKP Intercity na zarzuty spółki RegioJet
„PKP Intercity jako Spółka Skarbu Państwa prowadzi swoją działalność w sposób w pełni transparentny oraz zgodny z najwyższymi standardami etyki i obowiązującymi przepisami prawa” – przekazało biuro prasowe przewoźnika w komunikacie cytowanym przez PAP.
Dodano również, że „w związku z prowadzonymi czynnościami przez właściwe organy, spółka nie udziela dodatkowych komentarzy w tej sprawie”.
Czeski przewoźnik przedstawił plany wobec Polski. Już myśli o Kolei Dużych Prędkości
Jak podała niedawno Wirtualna Polska, PKP Intercity poinformowało służby po otrzymaniu „niepokojących” wiadomości od właściciela RegioJet. Sprawa została przekazana Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Czeska firma zapewniła, że nie ma sobie nic do zarzucenia, i potwierdziła, że Radim Janczura wysyłał wiadomości do prezesa PKP Intercity za pośrednictwem aplikacji WhatsApp.
Założycielem, właścicielem i dyrektorem zarządzającym RegioJet jest Radim Janczura. Jego żółte pociągi pojawiły się na czeskich torach w 2011 roku. Janczura wcześniej zapowiadał, że zamierza przełamać monopol państwowych przewoźników. Spółka rozszerzyła działalność na rynki Słowacji, Węgier, Austrii i Niemiec.
„Szprychy” to za mało? CPK oraz PKP PLK przygotowują docelową sieć kolejową
W końcu 2024 roku Urząd Transportu Kolejowego przyznał RegioJet licencję na prowadzenie komercyjnych połączeń w Polsce. Spółka uzyskała zezwolenia m.in. na obsługę tras Gdynia–Kraków, Kraków–Warszawa, Warszawa–Gdynia, Warszawa–Przemyśl, Przemyśl–Hanower, Warszawa–Wiedeń oraz sezonowych połączeń do chorwackich miejscowości Rijeka i Split. Obecnie żółte pociągi kursują w kraju na trasie Kraków–Warszawa, a także obsługują połączenia z Pragi do Przemyśla i Krakowa.