Serial „Czarna śmierć” zastąpił emitowany do niedawna „Drelich”. To dramat szpiegowsko-medyczny, który opowiada prawdziwą historię. Widzowie przenoszą się do Wrocławia z 1963 roku. Wówczas wybucha tam epidemia ospy prawdziwej, wskutek której zmarło kilka osób, a miasto zostało tymczasowo zamknięte.
W obsadzie wystąpili m.in. Cezary Pazura, Jowita Budnik („Plac Zbawiciela”), Tomasz Ziętek („Hiacynt”), Anna Karczmarczyk („Galerianki”) i Agnieszka Podsiadlik („Głęboka woda”). Internauci przyznali, że zarówno historia, jak i obsada, zapowiadały się obiecująco. Niektórzy po pierwszy odcinku nie ukrywali rozczarowania.
Maurycy Popiel wbił szpilę Bagiemu? Tak mówi o finale „TzG”: „Nie będziemy się ze sobą porównywać na ilość zasięgów”
W nowym serialu TVP widzowie narzekali również na inne elementy scenografii (samochody, które nie były wtedy produkowane lub zbyt ozdobne szpitalne korytarze). Z sekcji komentarzy wynika jednak, że największą wadą produkcji jest słabe nagłośnienie.
Znaleźli się ci, którzy „Czarną śmierć” ocenili pozytywnie już po pierwszym odcinku. Część osób pamiętała, jak wyglądał Wrocław tamtych czasów, więc serial — mimo ciężkiej tematyki — traktowali jako sentymentalną podróż.
Internauci jedno, krytycy drugie. Doceniono „Czarną śmierć”
W oficjalnych recenzjach nowa produkcja TVP radzi sobie lepiej. Marta Górna na łamach „Gazety Wyborczej” doceniła „Czarną śmierć” za „doskonałą obsadę”. Przyznała, że serial oczarował ją „klimatem i dopracowaniem”.