Nawet 7 mln zwiedzających rocznie. Poruszenie wokół Wielkiego Muzeum Egipskiego
Tysiące demonstrantów otoczyło we wtorek zniszczone w 1999 r. budynki Sztabu Generalnego w centrum Belgradu, tworząc „żywą tarczę”. Protest zorganizowały grupy studenckie, które wytyczyły czerwoną linię wokół kompleksu, zapowiadając, że będą go bronić przed planowaną inwestycją hotelowo-biurową.
– To ostrzeżenie, że wszyscy razem będziemy ich bronić – powiedział jeden ze studentów.
– Będziemy żywą tarczą – zapowiedział uczestnik protestu, cytowany przez agencję Associated Press. – Nasze żądania to zniesienie ustawy dotyczącej kompleksu i działki Sztabu Generalnego, unieważnienie bezprawnej decyzji rządu i przywrócenie siedzibie Sztabowi Generalnemu statusu dobra kultury – powiedział jeden ze studentów w przemówieniu do zgromadzonych.
W maju 2024 r. rząd Serbii podpisał z firmą Jareda Kushnera umowę na rewitalizację kompleksu, obejmującą 99-letnią dzierżawę terenu. Według „New York Times”, inwestycja szacowana jest na 500 mln dolarów, a państwo serbskie, zgodnie z proponowaną umową, miałoby otrzymać 22 proc. zysków. Firma zobowiązała się również do wzniesienia pomnika upamiętniającego wszystkie ofiary bombardowań NATO, które w 1999 r. dwukrotnie uderzyły w gmach Sztabu.
Projekt budzi w Serbii sprzeciw od wielu miesięcy. Krytycy traktują ocalałe ruiny jako symbol pamięci o ofiarach nalotów oraz cenny przykład modernistycznej architektury z okresu Jugosławii, co – jak przekonują – przemawia za ochroną miejsca przed komercyjną zabudową.