Prokuratura chce przedstawić Zbigniewowi Ziobrze 26 zarzutów związanych z Funduszem Sprawiedliwości. Obecnie nie ma ku temu możliwości, bo polityk PiS jest na Węgrzech.

Były minister przez pełnomocnika zaproponował zdalne przesłuchanie przez konsula. Szef Prokuratury Krajowej potwierdził, że wpłynęło pismo w tej sprawie. – Decyzję będzie podejmował prokurator referent i zespół prowadzący sprawę – mówi Onetowi Dariusz Korneluk, Prokurator Krajowy. I dodał, że prokuratura musi mieć czas na analizę prośby, bo sprawa to aż 5800 tomów.

„Mamy wymiar niesprawiedliwości”. Życzy Żurkowi powodzenia

Tzw. liniowi prokuratorzy oceniają, że tryb konsularny sprawdza się przy prostych sprawach, a nie w wielowątkowym postępowaniu. – Ja sobie tego nie wyobrażam – ocenia wprost jeden z rozmówców portalu.

– W takich sytuacjach, gdy sprawa jest prosta jak drut, konsul może to zrobić w sposób miarodajny, czyli przesłuchać kogoś niejako w zastępstwie prokuratury. Tu, przy sprawie Ziobry, nie ma do tego podstaw, bo śledztwo jest zbyt skomplikowane i wielowątkowe – wyjaśnia.

Szef Naczelnej Rady Adwokackiej przypomina standard: to prokurator decyduje o formie czynności. – Obrońca ma i obowiązek, i prawo podejmować czynności na korzyść swojego klienta, co właśnie się stało. Ale to wyłącznie prokurator decyduje, w jakiej formie i gdzie przeprowadza się czynności – mówi Onetowi mec. Przemysław Rosati.

– Równość wobec prawa polega na tym, że każdy, kto znajdzie się w podobnej sytuacji, powinien być traktowany tak samo. Co oznacza, że zwykły zjadacz chleba musiałby stawić się przed obliczem prokuratora i nie może liczyć na to, że będzie wybierał sobie, gdzie i kiedy zostanie przesłuchany – podkreśla.

Źródło: Wiadomości Onet