Andres Iniesta, były znakomity piłkarz Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, znalazł się pod lupą służb w związku z podejrzeniem oszustwa popełnionego przez spółkę, której jest współwłaścicielem. W wyniku domniemanego czynu poszkodowani mieli stracić nawet 600 tys. dolarów.
Jak opisuje „El Espanyol”, sprawa dotyczy działającej w Hiszpanii spółki NSN (Never Say Never) Barcelona i jej spółki zależnej, NSN Sudamérica. Ta druga, zarejestrowana w 2023 roku, miała zajmować się organizacją wydarzeń rozrywkowych w Ameryce Południowej. Iniesta osobiście promował otwarcie spółki podczas wizyty w Peru.
Andres Iniesta brał udział w oszustwie? Prokuratura bierze pod lupę jego spółkę
To właśnie tamtejsza prokuratura bada obecnie, czy wspomniana spółka nie dopuściła się oszustwa. NSN Sudamérica, uwiarygadniając się m.in. wizerunkiem legendy hiszpańskiej piłki, przekonała do sfinansowania swoich przedsięwzięć lokalnych przedsiębiorców. Ze wszystkich planowanych wydarzeń odbyło się tylko jedno, które okazało się finansową klapą, a w czerwcu ubiegłego roku spółka ogłosiła upadłość.
Osoby, które zainwestowały w planowane przez NSN Sudamérica projekty, zarzucają jej, że nie uzyskały informacji, na co zostały przeznaczone ich pieniądze. Nie otrzymały także zwrotu. Chodzi między innymi o spotkanie pomiędzy ekwadorskim Barcelona SC a peruwiańskim Sporting Cristal w Miami, festiwal muzyki K-pop, czy mecz legend reprezentacji Peru i Hiszpanii. Łączne straty inwestorów mają przekraczać 600 tys. dolarów.
– Wizerunek Andresa Iniesty został wykorzystany do przyciągnięcia kapitału pod pozorem zorganizowania wydarzeń we współpracy z NSN Barcelona i NSN South America. Do wydarzeń tych nigdy nie doszło – twierdzi peruwiańska prokuratura.
Piłkarz i spółka wydali komunikat w tej sprawie.
– W związku z informacjami opublikowanymi w ostatnich godzinach, NSN i Andrés Iniesta pragną oświadczyć, że:
- Stanowczo zaprzeczamy oskarżeniom opublikowanym w ostatnich godzinach.
- Ubolewamy, że te informacje zostały opublikowane w sposób złośliwy, z zamiarem wykorzystania wizerunku osoby publicznej.
- Ufamy, że peruwiański wymiar sprawiedliwości bardzo szybko wyjaśni tę sytuację.
- Zastrzegamy sobie prawo do podjęcia odpowiednich działań w obronie naszej pracy i naszego honoru, prosząc jednocześnie o zachowanie najwyższej rzetelności we wszystkich publikacjach dotyczących tej sprawy – czytamy w oświadczeniu cytowanym przez fcbarca.com.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
Fot. Newspix