Sytuacja miała miejsce w niedzielę około godz. 13 na warszawskiej Pradze. Mężczyzna bez koszulki miał obrażać jedną ze starszych kobiet, która pochodziła z Ukrainy. W wulgarny sposób „kazał jej” wracać na Ukrainę oraz krzyczał o Wołyniu i banderowcach.
Na jego słowa zareagowała aktywistka Zenobia Żaczek, która jechała tym samym autobusem. Mężczyzna wpadł wtedy w furię i przeszedł do rękoczynów.
„Przed chwilą scena w autobusie. Jakiś prostak atakował słownie babcię Ukrainkę, więc uznałam, że trzeba mu powiedzieć, że nie reprezentuje Polaków i że jest śmieciem. Zaczął mnie więc wyzywać i uderzył. Laura go sfilmowała i wyrzuciła go z autobusu” – napisała kobieta na Facebooku.
– Zaczął mnie wyzywać, obrzucając obelgami, nie spodobał mu się mój wygląd i ubiór. Nawet nie przytoczę słów, którymi mnie obrzucił – przekazała Żaczek w rozmowie z „Faktem”.
Mężczyzna miał ją uderzyć „z główki”. – Krew polała się z mojego nosa – relacjonuje. – Gdy otworzyły się drzwi, moja partnerka wypchnęła furiata na zewnątrz. Nikt nam nie pomógł, nie zareagował ani na obrzydliwe słowa rzucane w stronę starszej pani, ani wobec agresji, którą skierował na mnie. Wszyscy patrzyli w telefony albo przed siebie – dodała.
Kobieta nie chciała zgłaszać sprawy na policję, ale funkcjonariusze dowiedzieli się o sytuacji z mediów społecznościowych i sami się z nią skontaktowali. Mężczyzna najprawdopodobniej odpowie za pobicie, za co grozi mu do trzech lat więzienia. Do tego może dostać też drugi zarzut za znieważanie osoby na tle narodowościowym.
Obecnie policja poszukuje agresywnego mężczyzny. Służby dysponują już jego wizerunkiem.
Polacy coraz bardziej niechętni Ukraińcom
Coraz więcej Polaków negatywnie ocenia obecność Ukraińców w kraju – wynika z najnowszego sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Choć pozytywnie o Ukraińcach wypowiada się jeszcze 52,7 proc. respondentów, to aż 37 proc. deklaruje opinię negatywną. Dwa lata temu sytuacja wyglądała inaczej – we wrześniu 2023 r. pozytywnych ocen było 64,4 proc., a negatywnych zaledwie 29,5 proc. Trend spadkowy jest coraz bardziej wyraźny.
– Myślę, że polityka miała tutaj kluczowy wpływ. Ten język niechęci do Ukraińców, którym mówi przede wszystkim Konfederacja, później przejęło go Prawo i Sprawiedliwość, a następnie rozlało się to na całą klasę polityczną – komentuje wyniki badań dr Jacek Kucharczyk, prezes Instytutu Spraw Publicznych.
Czytaj też:
Zaostrzono prawo wobec Ukraińców. Biuro Zełenskiego: Nie można tego ignorowaćCzytaj też:
Ukraińcy pobili polskich żołnierzy? MON reaguje