Iga Świątek zakończyła sezon 2025 na drugim miejscu w rankingu WTA. Mimo triumfu na Wimbledonie, gdzie pokonała Amandę Anisimovą do zera, Polka zmuszona była uznać wyższość Aryny Sabalenki na koniec roku.

Podczas rozmowy z portalem sport.pl, Wim Fissette, trener Świątek, odniósł się do jej porażek w kilku ważnych starciach, w tym sety przegrane 0:6, co Polce zdarzyło się aż cztery razy w bieżącym roku. – Nie podobało mi się to i oczywiście Iga też tego nie lubi. Nikt nie lubi tak przegrywać, ale to się może zdarzyć – powiedział Fissette.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowy trening Polaka. Spotkał się z legendą sportu

Trener podkreślił jednak, że planują ze Świątek skupić się na pozytywnych aspektach minionego sezonu, analizując sukcesy i porażki. – Bardziej zamierzamy spojrzeć wstecz na to, co osiągnęliśmy w 2025 i zastanowić się, co w kolejnym sezonie możemy poprawić – stwierdził.

Głównym celem zespołu pozostaje zdobycie pierwszego miejsca w rankingu oraz kolejne trofea wielkoszlemowe. – Priorytety się nie zmieniają. Iga chce być najlepsza na świecie i to jest również cel całego teamu – dodał Belg.

Przed Świątek jeszcze turniej Billie Jean King Cup w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie zmierzy się z drużynami z Rumunii i Nowej Zelandii.