- We wrześniu 2025 roku na największych portalach rekrutacyjnych opublikowano 265 tys. ofert pracy, czyli o 8 proc. mniej niż rok wcześniej. To czwarty miesiąc z rzędu z ujemną dynamiką, poziom ofert zbliża się do wyników z pandemicznego 2020 roku.
 - Najwięcej ofert wciąż pojawia się w Warszawie (41,1 tys.), a najmniej w Bydgoszczy (3,3 tys.).
 - Firmy oferują coraz mniej dodatkowych świadczeń – średnio 5,9 benefitów na ofertę, co jest najniższym poziomem od pandemii. Jednocześnie spadły wymagania wobec kandydatów.
 
Według danych systemu rekrutacyjnego Element zebranych dla Grant Thorntona we wrześniu pracodawcy zamieścili na 50 największych polskich portalach rekrutacyjnych 265 tys. nowych ofert pracy. To o 8 proc. mniej niż rok wcześniej (wówczas pojawiło się 288 tys. ogłoszeń).
Autorzy badania podkreślają, że liczba procesów rekrutacyjnych drugi miesiąc z rzędu utrzymuje się na poziomie niemal takim samym, jak w analogicznym okresie pandemicznego roku 2020.
Jak czytamy w raporcie, „rok 2025 zapowiadał się dobrze – dynamika roczna była wysoka, sięgała 10 proc., czyli rynek rekrutacyjny wykazywał wyraźne oznaki ożywienia. Popyt na pracowników stale rósł w stabilnym, dość wysokim tempie i wydawało się, że okres ujemnej dynamiki z 2-3 poprzednich lat został już zakończony. Ten pozytywny trend został jednak przerwany latem. Wrzesień jest już czwartym z rzędu miesiącem z ujemną dynamiką w ujęciu rocznym”.
– Wrzesień był kolejnym miesiącem, w którym nie doczekaliśmy się wyraźnego przełamania negatywnego trendu. Co prawda spadek rok do roku jest nieco mniejszy, niż widzieliśmy w ostatnich miesiącach, ale nadal jest wyraźny i dynamikę -8 proc. trudno uznać za dobry wynik. Widoczny w naszym badaniu od kilku miesięcy zastój na rynku rekrutacyjnym coraz mocniej przekłada się na cały rynek pracy. Wystarczy wspomnieć, że według danych GUS-u we wrześniu 156 dużych przedsiębiorstw zgłosiło do 77 tys. osób. Miejmy nadzieję, że ten trend będzie wygasał w najbliższych miesiącach – komentuje Monika Łosiewicz, senior menedżer ds. potencjału ludzkiego w Grant Thorntonie.
Warto dodać, że mimo obniżonej dynamiki rok do roku we wrześniu
liczba ofert pracy wzrosła w stosunku do sierpnia 2025 roku o ponad 18 tys.
Gdzie najłatwiej, a gdzie najtrudniej o pracę? Oto analiza polskiego rynku pracy
Wśród 10 badanych aglomeracji najtrudniejsza sytuacja panuje w Bydgoszczy, gdzie we wrześniu pracodawcy opublikowali zaledwie 3,3 tys. ofert pracy, notując spadek o 15 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Niewiele lepiej było w Lublinie – 3,4 tys. ofert, również przy spadku rok do roku o 15 proc. W Szczecinie, zajmującym trzecie miejsce od końca, dostępnych było 4,4 tys. ofert, co oznaczało aż 18 proc. spadku w skali roku.
Według danych systemu rekrutacyjnego Element zebranych dla Grant Thorntona najlepiej radzi sobie niezmiennie Warszawa. W stolicy opublikowano 41,1 tys. ofert we wrześniu 2025 roku, choć i tu odnotowano 5-procentowy spadek w porównaniu z wrześniem 2024. Kolejne miejsca zajmują Kraków (16,1 tys. ofert, spadek o 7 proc.) i Wrocław (12,1 tys. ofert, spadek o 7 proc.).
We wrześniu w największych polskich miastach przypadało średnio 16,1 ofert pracy na 1000 mieszkańców, wobec 17,8 rok wcześniej. Najwięcej ogłoszeń zanotowano w Katowicach – 22,9 oferty na 1000 osób, a tuż za nimi znalazła się Warszawa (22,1). Najgorzej sytuacja wyglądała w Łodzi, gdzie wskaźnik wyniósł zaledwie 8,3 ofert na 1000 mieszkańców.
Służba zdrowia, prawo i IT. W tych sektorach ofert pracy przybywa
Ponownie odnotowano wzrost liczby ofert pracy w służbie zdrowia – aż o 35 proc. więcej niż we wrześniu 2024 roku. Zwiększyła się również liczba ogłoszeń dla prawników (+14 proc.) oraz pracowników branży IT (+5 proc.).
– Gdy po pandemii zaczęły się zwolnienia w branży IT, pisałem, że eldorado już nie wróci. Dziś jestem o tym przekonany jeszcze bardziej. Widząc obecne tempo automatyzacji, mam wrażenie, że zapotrzebowanie na pracowników będzie maleć w ogóle, nie tylko w IT. Sądzę tak, obserwując nieprawdopodobnie szybki rozwój AI – ocenia Maciej Michalewski, CEO systemu rekrutacyjnego Element.
– Do tego dochodzą doniesienia o masowych zwolnieniach. Niedawno pisałem o SalesForce, który zwolnił 4000 pracowników obsługi klienta, zastępując ich AI. Później podobne wiadomości docierały z Accenture i Lufthansy. W międzyczasie raporty wskazują na malejący popyt na juniorów. Pytanie jest zatem jedno – czy automatyzacja, jaką daje AI, będzie prowadzić jedynie do redukcji zatrudnienia, czy też stworzy miejsca pracy? Moim zdaniem to drugie to pobożne życzenia. Dlaczego? Pierwszy raz w historii cywilizacji stworzyliśmy inteligencję, a więc coś, co odróżniało ludzi od reszty świata. Skoro tak, to z definicji nie istnieje praca, którą wykonuje człowiek, a której nie mogłaby wykonać odpowiednio silna sztuczna inteligencja – dodaje.
Największe spadki rok do roku zanotowano natomiast wśród marketerów (-16 proc.), pracowników fizycznych (-13 proc.) oraz w branży finansowej (-9 proc.).
Spada liczba oferowanych benefitów, ale też stawianych przez pracodawców wymagań
We wrześniu ponownie spadła liczba oferowanych benefitów – pracodawcy umieszczali w ogłoszeniach średnio tylko 5,9 zachęt na jedną ofertę, co stanowi najniższy poziom od szczytu pandemii. Niezmiennie najczęściej oferowane są szkolenia (53 proc.), pakiet sportowy (48 proc.) i pakiet medyczny (45 proc.), a także elastyczny czas pracy (32 proc.).
Spadły również – względem sierpnia – wymagania pracodawców w ofertach pracy. Na jedną ofertę przypada 4,8 wymagań. Czego oczekują pracodawcy? Przede wszystkim konkretnego doświadczenia zawodowego – oczekuje go teraz 51 proc. firm (spadek aż o 14 pkt proc. w stosunku do sierpnia 2025 roku).
Na drugim miejscu pracodawcy wymagają wykształcenia – 50 proc. (wzrost z 45 proc. w sierpniu). Zmalały również wymagania dotyczące dyspozycyjności (z 41 proc. na 38 proc.) oraz znajomości języka obcego (z 31 proc. na 26 proc.).
Polacy chcą zmienić pracę, lecz pracy jest coraz mniej
Warto przypomnieć dane serwisu Pracuj.pl, z których wynika, że co trzeci Polak aktywnie szuka pracy, a 3/4 jest otwartych na nowe propozycje zawodowe. To głównie ludzie w wieku 18-24 lat (57 proc.) oraz w wieku 25-35 lat (47 proc.). Według analizy Pracuj.pl aktywnie za nowym pracodawcą rozgląda się 41 proc. ankietowanych menedżerów, co dowodzi, że nie tylko na podstawowych stanowiskach mamy do czynienia z rotacją. Dane te pozostają w sprzeczności z obecną sytuacją na rynku pracy, gdzie odnotowywany jest spadek ofert.
Ponadto jeden na trzech Polaków rozważa zmianę branży lub specjalizacji zawodowej. Głównie są to osoby młode w wieku 18-24 lat i w grupie 25-34 lat. Co zaważa o zmianie? Przede wszystkim wysoki poziom obciążenia pracy. Silny stres jest motorem do zmiany branży dla 45 proc. badanych, wśród pozostałych odsetek ten sięga 26 proc.
				
	

