• W październiku 2025 roku pracodawcy w Polsce opublikowali w sieci 253 tys. ofert pracy, czyli o 12 proc. mniej niż przed rokiem – wynika z danych zebranych przez system rekrutacyjny Element dla Grant Thorntona.

  • Duży wzrost liczby ofert pracy zanotowano w służbie zdrowia – aż 35 proc. więcej ofert w porównaniu do października 2024 roku. Wzrost rok do roku był widoczny również wśród prawników (10 proc.).

  • Z kolei największe spadki rok do roku zanotowano wśród marketerów (-19 proc.), pracowników fizycznych (-18 proc.) oraz w branży finansowej (-8 proc.).

W październiku 2025 roku pracodawcy w Polsce opublikowali w sieci 253 tys. ofert pracy, czyli o 12 proc. mniej niż przed rokiem – wynika z danych zebranych przez system rekrutacyjny Element dla Grant Thorntona. To piąty miesiąc z rzędu z ujemną dynamiką. Liczba ofert pracy utrzymuje się na poziomie zbliżonym do pandemicznego 2020 roku. 

– Po cichu liczyliśmy, że okres powakacyjny przyniesie nowy początek, ale w danych tego nie widać. Fakt, że liczba rozpoczętych rekrutacji jest zbliżona do tej z 2020 roku, jest zastanawiający. Był to okres, w którym przez Polskę przetaczała się główna fala zachorowań na COVID-19, pracodawcy obawiali się o przyszłość, a rząd wprowadzał co tydzień nowe ograniczenia dla biznesu. Obecnie niczego takiego nie ma, a aktywność rekrutacyjna jest podobna – komentuje Magdalena Marcinowska, partner w Grant Thorntonie.

Raport firm Grant Thorton i Element

Raport firm Grant Thorton i Element

Oprócz osłabionej dynamiki rok do roku, w październiku odnotowano również spadek liczby ofert pracy względem września 2025 r. – o ponad 12 tys. Autorzy raportu podkreślają jednak, że nie jest to sytuacja wyjątkowa. Co roku w tym czasie liczba ofert zwykle maleje ze względu na spadek zapotrzebowania na pracę sezonową (m.in. w turystyce, gastronomii czy budownictwie). Zjawisko to nasila się w listopadzie i grudniu, dlatego w najbliższych miesiącach można oczekiwać dalszego zmniejszania się liczby publikowanych ofert pracy.


"Prawnie obciążeni" pracownicy. Ten przepis to dla nich przekleństwo

Rynek pracy w polskich miastach hamuje. Spadki ofert w październiku

Wśród 10 analizowanych przez Element aglomeracji od dłuższego czasu najsłabiej wypada Bydgoszcz. W październiku pracodawcy zamieścili tam jedynie 3,3 tys. ofert pracy, co oznacza spadek rok do roku aż o 18 proc.

Niewiele lepsza sytuacja panowała w Lublinie, gdzie dostępnych było 3,5 tys. ogłoszeń, a liczba ofert zmniejszyła się o 13 proc. Trzecie od końca miejsce zajął Szczecin, gdzie opublikowano 4,2 tys. ofert, czyli o 18 proc. mniej niż rok wcześniej.

Najlepiej wśród badanych miast niezmiennie wypada Warszawa. W październiku 2025 r. pojawiło się tam 41,7 tys. ogłoszeń o pracę, choć i w stolicy odnotowano spadek – liczba ofert była o 4 proc. niższa niż w październiku 2024 r. Drugą pozycję zajmuje Kraków (16 tys. ofert, spadek o 9 proc.), a trzecią Wrocław (12,7 tys. ogłoszeń, spadek o 7 proc.).

Z raportu wynika, że w największych polskich miastach w październiku na 1000 mieszkańców przypadało średnio 16,1 oferty pracy, podczas gdy rok wcześniej było to 18.

Najwięcej ogłoszeń ponownie odnotowano w Warszawie – 22,4 oferty na 1000 osób. Na drugim miejscu znalazły się Katowice ze wskaźnikiem 22,2. Najsłabiej wypadła natomiast Łódź, gdzie w minionym miesiącu liczba ofert wyniosła zaledwie 8,2 na 1000 mieszkańców.


Wkrótce zmiany wejdą w życie, a ustawa nie jest gotowa. Apel pracodawców

Na rynku pracy wciąż poszukiwani są lekarze. Co z HR-em?

W październiku 2025 roku ponownie zanotowano duży wzrost liczby ofert pracy w służbie zdrowia – aż 35 proc. więcej ofert niż w październiku 2024 roku. Wzrost rok do roku był widoczny również wśród prawników (10 proc.).

Z kolei największe spadki rok do roku zanotowano wśród marketerów (-19 proc.), pracowników fizycznych (-18 proc.) oraz w branży finansowej (-8 proc.).

Jeśli chodzi o HR, to mamy spadek o 7 proc. rok do roku. W przypadku rekruterów i HR business partnerów liczba ofert pracy spadła o 11 proc. w ciągu roku. Ubyło także ogłoszeń skierowanych do specjalistów ds. kadr i płac (-10 proc.). Natomiast w przypadku specjalistów ds. HR zauważalny jest wzrost – o 8 proc.

Raport firm Grant Thorton i Element

Raport firm Grant Thorton i Element

– Warto zwrócić uwagę, że schłodzenie popytu na pracę ma wymiar globalny. Podobne tendencje widać w największych gospodarkach: w USA liczba wolnych miejsc pracy w połowie 2025 roku osiągnęła najniższy poziom od 10 miesięcy, a w Niemczech zanotowano o 66 tys. wakatów mniej niż rok wcześniej. Międzynarodowa Organizacja Pracy obniżyła prognozę globalnego przyrostu miejsc pracy na 2025 rok o ok. 7 mln w związku ze słabszymi perspektywami gospodarczymi. Jednocześnie wysokie stopy procentowe i niepewność skłaniają firmy do większej ostrożności w zatrudnianiu – ocenia wyniki badania Maciej Michalewski, CEO systemu rekrutacyjnego Element.

– Spowolnienie ma jednak charakter selektywny: w kluczowych sektorach, takich jak opieka zdrowotna, popyt na pracowników pozostaje wysoki z uwagi na chroniczne braki kadrowe, podczas gdy branże takie jak IT czy marketing ograniczają rekrutację po okresie wcześniejszej ekspansji. Na świecie firmy przechodzą od masowych naborów do bardziej ukierunkowanej rekrutacji, skupiając się na kluczowych kompetencjach w obliczu utrzymującej się niepewności – dodaje.

Liczba benefitów spada, z kolei lista wymagań wobec kandydatów jest coraz dłuższa

Spadki widoczne są również w obszarze dodatków. W październiku średnia liczba benefitów obniżyła się do 5,7. Dla porównania liczba benefitów oferowanych w ogłoszeniach o pracę od początku roku utrzymywała się na wysokim poziomie – między 6,5 a 6,9 świadczenia na jedną ofertę.

Po raz pierwszy od wielu miesięcy częściej pojawiały się pakiety medyczne (52 proc.) niż dotychczas dominujące szkolenia (48 proc.).

Z kolei liczba wymagań wobec kandydatów zaczęła rosnąć – na jedną ofertę przypada teraz 5 wymagań. Najczęściej wymaganym kryterium w ofertach pracy pozostaje doświadczenie zawodowe – oczekuje go 56 proc. pracodawców (o 5 pkt proc. więcej niż we wrześniu). Na drugim miejscu znajduje się wykształcenie, wskazywane przez 54 proc. firm. Spada natomiast znaczenie dyspozycyjności (z 38 proc. do 34 proc.). Wymóg znajomości języka obcego utrzymuje się na poziomie zbliżonym do poprzedniego miesiąca.


O tej grupie pracowników się nie mówi. Niewidzialni, ale kluczowi

– Przez ostatnie lata liczba benefitów utrzymywała się w naszym badaniu na zaskakująco stabilnym poziomie, niezależnie od tego, czy sytuacja na rynku poprawiała się czy pogarszała. Sugerowało to, że koniunktura gospodarcza i popyt na pracownika nie mają wpływu na to, co oferują pracodawcy swojej załodze. Nie chcieli ryzykować zejścia poniżej pewnego standardu w ofercie benefitów, bojąc się odpływu kluczowych pracowników. Jednak sytuacja w ostatnich miesiącach zmieniła się. Średnia liczba benefitów zaczęła się mocno obniżać i jest obecnie na poziomie z czasów pandemii. Wydaje się, że pracodawcy zaczęli się mocniej przyglądać temu kosztowi i postanowili nieco okroić swoją ofertę, zostawiając te najwyżej cenione przez pracowników dodatki – komentuje wyniki badania Monika Łosiewicz, senior menedżer ds. potencjału ludzkiego Grant Thorntona.